.
Podłoże pod korzeń, czuję każdą gałęzią Dziadka, słyszę cerkiewne łkania moich Babek. Wróciłem przed chwilą z
Rawek, gdzie pomiędzy naleśnikiem z jagodami a dobrymi Duchami pijącymi wódkę na schodach, słychać w radiu ukraińskie piosenki, a w telefonie włącza się ukraiński zasięg. Góry, trzeba przecież jakoś żyć, złapać je nosem, potem zapisać oczami. Po południu w sanockim zamku, usiadłem przed
ikoną Pantokratora i nie mogłem wstać, coś wciągało mnie do środka. Nasz gołowąs prezydent powiedział przed chwilą w tefałenie, że "w lesie najważniejszy jest las", a las to drzewa, wszystkie drzewa... Więc
klik!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
:)