Szyszka. Szyszką można zdrapywać trupa z wycieraczki. Trupa przyniósł kot. Kota przyniosła Magda. A Magda wczoraj była młoda, Panna Młoda. Dlatego dzisiaj czujemy się bardzo staro. I ledwo się chodzi kiedy głowa ciągnie do podłogi, na której dużo, dużo błota i kociej sierści, którą można by na przykład wypchać puszystą kołderkę. Pod kołderką chętnie się zakopać, na rok albo na dłużej, na dwa lata.
Nie potrafię zatrzymać rozpędzonych myśli. Gnają galopem w stadzie, dzikie i niechciane, ujeżdżane emocjami które siedzą na nich okrakiem, na oklep i poganiają batem. Gdyby tak nagle wypadły z mojej głowy, to chybcikiem rozpierzchły by się po Wierchu Wyżniańskim i pozamieniały w latawce. Póki co ciężki tętent aż dudni między uszami. Stary kot ma halucynacje i je z pustego rondla. Miseczka Prany. A może ja mam halucynacje? Trzeba uciec i zaszyć się w szopie na siano pod lasem, i czytać, to uspokaja.
Zaczął rżnąć krzyże wedle starych wzorów Północy (...) Niezwykłe, jak obsesja, modlitewne labirynty. Myślenie bryłą, geometrią, konstrukcją. Żadnych twarzy, żadnych członków, żadnych wizerunków. Same symbole, znaki, litery. Teksty modlitw jako ornament. Język sprowadzony do ozdoby. Śmierć Języka. Ukrzyżowanie Słowa! (...) Robią wrażenie. Są spore, i nieduże, i całkiem maleńkie, do podróży i do celi, na ołtarz i na szyję, otwierane, składane... I żaden się nie powtarza! Rżnęli w Wielki Post, w zupełnym odosobnieniu. Nawet do bań nie chodzili - przez siedem tygodni. Modlitwą i postem żyli. W celi. (...)
Prawdziwa twórczość ze Światła bierze początek. A Światło tylko w ciszy, w samotności można znaleźć - w sobie. Inni się zawsze na wierzch wytaszczą, z siebie wywloką, w mrok. Dlatego należy się zamknąć, jak w celi, w tym, co robisz, i podróżować, nie ruszając się z miejsca. Czasami, żłobiąc dłutem psalm w cedrze, czuję pod stopami piach egipskiej pustyni, innym razem, idąc śladem modrzewiowego słoja, raptem trafiam na jerozolimski rynek albo pod Golgotę. Podobają ci się? A Zosima mówi, że to staroobrzędowe wzory, no, ale co może wiedzieć półgramotny mużyk z Mołdawii na temat prawdziwej sztuki krzyża? Tak, tak, bo to sztuka wyrżnąć w krzyżu własną celę, resztę świata i całą wieczność, nieprawdaż?
M. Wilk - Wilczy Notes-
Ale bearfooting :DDD Super!!!
OdpowiedzUsuńtroche też beerfooting był wtedy ;)
Usuń