"O świcie słoneczny proszek prószył i układał się w
ukośne linie. Z cienistego podwórza dobiegało postękiwanie bydląt, brzdęk
wiader i turkot łańcucha. Lecz można było spać dalej, unosić się bez wysiłku
wśród tych ciepłych prądów światła i odgłosów."
Dźwięki z wczoraj,
przeplatały się z dźwiękami dzisiaj, w starej szopie gdzie chwilowo mieszkam. Przed wiekiem stała tu łemkowska chyża, pod lipami zasadzonymi "na
wszelki duch", jako drzewa ochronne. Teraz przycupnęła sobie chatka, i trzydrzwiowy domek nieopodal, gdzie człapią w rosie zaspani wędrowcy, za potrzebą...
...materialną rzecz jasna, sprawy duchowe załatwia się na grzędzie.
Do której ustawiają się kolejki już o świcie, tylko "trzeba jak najwcześniej wstać, żeby potem móc jak najdłużej robić nic".
A kiedy skończysz rozmowę, albo doczytasz rozdział, możesz odłożyć książkę na parapet, sfrunąć piętro niżej, podreptać parę kroków i wybierając drzwi, te najbardziej po lewej...
...przerzucić się razem z plecakiem na Pogórze Przemyskie.
Najlepiej w towarzystwie...
Pani K.
:)
Czy teleporter ma zasięg tylko krajowy, czy też ogólnoświatowy? :)
OdpowiedzUsuńA to zależy od ładunku, który zrzuci się w zamian, im większa chęć wy(u)cieczki, tym cięższy będzie i dalej nas wymiecie... potrzebny wzór jakiś? Mnożymy wagę troski i szerokość horyzontu pod kopułą...
OdpowiedzUsuńMyślę, że wystarczy pomnożyć masę ciała razy bagaż doświadczeń, a wymiecie mnie tam, gdzie nikt mnie już nie znajdzie:)
OdpowiedzUsuńznajdą Cię znajdą... wspomnienia, wszędzie się za człowiekiem pałętają, gorsze to to niż cień
OdpowiedzUsuńz tobą też :) Panie S.
OdpowiedzUsuńz tobą też :) Panie S.
OdpowiedzUsuń